Chińska organizacja UnionPay podobno wstrzymała współpracę z rosyjskimi partnerami. Powodem są sankcje nakładane na Rosję przez państwa zachodnie
Rosyjskie banki zderzyły się podobno z zawieszeniem współpracy ze strony UnionPay. To chińska organizacja płatnicza, która miała zastąpić Visę i Mastercarda, gdy te opuściły Rosję krótko po napaści tego kraju na Ukrainę. O sprawie donosi serwis RBK, który powołuje się na pięć źródeł w dużych bankach.
Jeszcze na początku marca wydawało się, że UnionPay okaże się kołem ratunkowym dla rosyjskich wydawców kart. Współpraca długofalowo oznaczałaby co prawda dalsze uzależnianie się od chińskich firm, ale na krótką metę mogło to stanowić rozwiązanie aktualnego problemu. Z instytucjami finansowymi agresora współpracować nie chciały nie tylko wspomniane już Visa czy Mastercard, ale też American Express i japońska firma JCB.
Sytuacja zmieniła się na początku kwietnia, gdy USA wprowadziły kolejny pakiet sankcji. Tym razem w pełni objęły one m.in. Sberbank – największy bank w Rosji. Krótko po tym pracownicy tej instytucji mieli się dowiedzieć, że prace nad kartą UnionPay zostają wstrzymane. Podobnie wygląda to w innych bankach, także tych, które wydawały już karty z logo chińskiej organizacji. Sam UnionPay ponoć nie wyjaśnia partnerom oficjalnie, z czego wynika jego decyzja.
Klienci banków objętych sankcjami nie mogliby bezproblemowo używać ich kart poza Rosją, a w wielu krajach byłyby one wręcz bezużyteczne. Jednocześnie organizacja UnionPay może się obawiać, że współpraca z rosyjskimi instytucjami będzie oznaczać kłopoty także dla niej – firma działa w USA, a w swoich operacjach wykorzystuje dolary. Istnieje zatem pole do nacisków na ten podmiot.