Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Google Pay przestało działać w Rosji, więc… Rosjanie uruchamiają własne GPay

Gazprombank 22 marca włączy GazpromPay. Rozwiązanie ma ułatwić Rosjanom płatności w sieci po nałożeniu na nich sankcji za wywołanie wojny

Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała, że kraj agresora zmaga się z sankcjami i odmową dalszej współpracy np. ze strony graczy z rynku finansowego. Rosjanie nie mogą już korzystać m.in. z płatności mobilnych Apple Pay i Google Pay. Lokalni potentaci chcą jednak zrekompensować te straty, a raczej przypudrować problem. Jeden z nich zapowiedział uruchomienie własnego GPay.

Przeczytajcie także: mBank wprowadzi wideospotkania z doradcami

Gazprombank to jeden z potentatów rosyjskiego rynku finansowego. Firma ogłosiła niedawno za pośrednictwem serwisu Telegram, że uruchomi cyfrowy portfel GazpromPay. Od 22 marca z jego pomocą będzie można płacić za zakupy w internecie. Aby z tego korzystać, nie trzeba ściągać osobnej aplikacji – wystarczy podczas zakupów wskazać płatność z GazpromPay i zarejestrować się. Wymaga to podpięcia karty płatniczej, z której będzie można korzystać przy kolejnych zakupach.

Przeczytajcie także: Bilety już dostępne w aplikacji Moje ING mobile

Instytucja zachwala usługę, wspominając o prostocie i bezpieczeństwie, o możliwości uruchomienia wirtualnej karty czy korzystania z opcji moneyback. Uwagę najbardziej przyciąga jednak wątek partnerów rozwiązania: gdzie można płacić z pomocą GazpromPay? Odpowiedź jest bardzo mglista, a towarzyszy jej zapewnienie, że lista szybko będzie poszerzana. Firmy mogą oczywiście być do tego "zachęcane", ale nawet taki proces wymaga czasu.

Okiem redaktora

Rosja odgraża się na arenie międzynarodowej, że będzie dążyć do samowystarczalności, a sankcje jedynie przyspieszą ten proces i w efekcie wpłyną pozytywnie na rozwój krajowej gospodarki. Przykład GazpromPay może jednak pokazać, jaką ułudą są te deklaracje. Rosjanie może i zapłacą z pomocą tego narzędzia za bilet do lokalnego muzeum albo usługi telekomu (Gazmprombank chwali się, że z rozwiązania korzysta operator, który należy do tej instytucji)), ale przez lata klienci zdążyli się pewnie przyzwyczaić do większych możliwości, które dawał im prawdziwy GPay.

Maciej Sikorski
KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies