Rynku BNPL nie regulują jeszcze osobne przepisy, ale ma się to zmienić
Financial Conduct Authority (FCA), czyli brytyjski odpowiednik KNF, przyjrzał się działaniom firm oferujących usługi typu BNPL (buy now, pay later, kup teraz, zapłać później). Urzędnicy doszli do wniosku, że warunki zawarte w umowach firm Clearpay, Klarna, Laybuy i Openpay mogą być niejasne, a nawet nieuczciwe. Podmioty te zgodziły się jednak dobrowolnie zmienić zapisy wzbudzające wątpliwości.
Urząd zaznacza w swoim komunikacie, że rynek tzw. płatności odroczonych nie doczekał się jeszcze własnych przepisów i nie został uregulowany. Pracownicy FCA skorzystali jednak z zapisów zawartych w ustawie o prawach konsumenta. Na ich podstawie urzędnicy nakazali niektórym podmiotom zwrócenie klientom części opłat, a firmy wykonały to polecenie i zapewniły, że dostosują się do wytycznych FCA. Regulator ma nadzieję, że podobnie zareaguje reszta graczy z tego rynku. Jednocześnie powinni się oni spodziewać, że w końcu funkcjonowanie tego biznesu zostanie uregulowane za pomocą odrębnych przepisów.
Warto przypomnieć, że wiosną 2021 roku Financial Conduct Authority wystosował pismo do ponad 300 fintechów działających w Wielkiej Brytanii. Urząd nakazał w nim adresatom, by skontaktowali się ze swoimi klientami i poinformowali ich o ryzyku wynikającym z korzystania ze świadczonych przez nich usług. Dotyczyło to m.in. braku zabezpieczenia depozytów, gwarantowanego przez Financial Services Compensation Scheme, które działa w przypadku usług świadczonych przez banki.