Firma obecnie wyceniana jest na ponad 45 mld dolarów, co już teraz czyni ją najdroższym europejskim fintechem
Klarna rozważa możliwość przeprowadzenia kolejnej rundy finansowania, o czym informuje agencja Bloomberga, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą. Tym razem pieniądze miałyby wyłożyć fundusze emerytalne oraz państwowe fundusze majątkowe. Możliwe, że części swoich udziałów pozbyliby się w tym procesie dotychczasowi inwestorzy. Te działania mogłyby podnieść wycenę szwedzkiego fintechu do 50, a nawet 60 mld dolarów.
Firma działająca w sektorze płatności odroczonych rozważa różne możliwości pozyskania środków. Alternatywą dla wsparcia ze strony funduszy jest zadłużenie się w bankach. Pieniądze są potrzebne fintechowi na dalszą ekspansję. Co ciekawe, już po ostatniej rundzie finansowania, zakończonej w czerwcu 2021 roku, gdy wycena spółki wzrosła do 45,6 mld dolarów, nie brakowało doniesień, że kolejnym krokiem będzie debiut giełdowy. Wedle tamtego scenariusza do pierwszej oferty publicznej (IPO) miałoby dojść w tym roku, ale na razie brakuje konkretów w tej sprawie.
Klarna już teraz jest najwyżej wycenianym europejskim jednorożcem. W nieoficjalnym wyścigu goni ją inny fintech – londyński Checkout.com, który kilka tygodni temu zakończył zbieranie funduszy od inwestorów i został wyceniony na 40 mld dolarów. Do grona potentatów zalicza się jeszcze Revolut wyceniany obecnie na 33 mld dolarów.