Amerykańska firma już jesienią 2020 r. otworzyła się na rynek kryptowalut oraz chciała uczestniczyć w tworzeniu cyfrowej waluty Facebooka
PayPal sprawdza możliwość wprowadzenia na rynek własnego stablecoina – taką informację podał Bloomberg, a amerykański operator płatności nie zaprzeczył tym doniesieniom. Jeden z menedżerów firmy, Jose Fernandez da Ponte, przyznał, że pomysł jest analizowany, a jeśli zapadnie decyzja o podjęciu dalszych działań, to korporacja będzie w tej sprawie współpracować z regulatorami rynku.
Stablecoin to waluta cyfrowa powiązana z bardziej tradycyjnymi aktywami – zlotem czy pieniądzem fiducjarnym, np. euro. Z medialnych doniesień wynika, że w przypadku PayPala taką funkcję miałby pełnić dolar amerykański. Zaletą stablecoina jest m.in. większa stabilność kursu w porównaniu z kryptowalutami takimi jak np. bitcoin.
Na ślad działań PayPala natrafił w aplikacji firmy programista Steve Moser. Ukryty kod wskazuje na rozwijanie projektu o nazwie PayPal Coin. Firma utrzymuje, że to pozostałości po wewnętrznym hackatonie, czyli wydarzeniu, w którym biorą udział np. informatycy, by rozwiązać jakiś problem, stworzyć nowy produkt, etc. Oznacza to, że na razie nie należy się przywiązywać do nazwy czy logo stablecoina.
Jesienią 2020 roku PayPal poinformował, że otwiera się na kryptowaluty i umożliwi ich kupowanie, sprzedawanie oraz przechowywanie w cyfrowym portfelu. Firma mówiła wówczas o sporym zainteresowaniu tym rynkiem. Jednocześnie warto pamiętać, że korporacja ta znajdowała się w gronie podmiotów pracujących nad Librą – kryptowalutą tworzoną głównie przez Facebooka, przy początkowym wsparciu Visy, Mastercarda, Ubera czy firmy eBay. PayPal, podobnie jak wiele innych korporacji, szybko jednak wycofał się z tego projektu.