Firma musi zmienić strategię dotyczącą międzynarodowej ekspansji. Możliwe, że zdecyduje się na rozwijanie partnerstw
Fintech Monzo zrezygnował ze starań o amerykańską licencję bankową po tym, jak stało się jasne, że organy regulacyjne mu jej nie przyznają. O sprawie informuje Financial Times, który zauważa, że decyzja ta poważnie wpłynie na plany brytyjskiej firmy dotyczące międzynarodowej ekspansji. Spółka z Londynu może nadal starać się zdobywać klientów w USA, ale nowa strategia prawdopodobnie będzie bazować na partnerstwie z amerykańskim podmiotem.
Anonimowe źródło, na które powołuje się redakcja FT, przekonuje, że w Monzo od dłuższego czasu trwała dyskusja na temat starań o licencję bankową w USA. Proces ten jest długotrwały i kosztowny, a rozwijać się można na inne sposoby, co pokazały przykłady konkurencji. Zmiana planów wobec rynku amerykańskiego może też zaowocować skupieniem większej uwagi na działalności w Wielkiej Brytanii. Monzo informuje, że z jego apki korzysta tam obecnie około 5,5 mln klientów, ale fintech zmaga się w ostatnich kwartałach z poważnymi problemami.
Uruchomiony w połowie ubiegłej dekady Monzo to tzw. challenger bank, który usługi bankowe oferuje za pośrednictwem aplikacji. W połowie ubiegłego roku okazało się, że fintech musiał nie tylko zrezygnować z ambitnych planów zatrudniania kilkuset nowych osób, ale nawet zredukował listę płac o 8 proc. Wycena firmy mocno spadła i trudniej było jej pozyskać pieniądze od inwestorów. Wszystko to stanowiło efekt pandemii.
Z kolei w lipcu tego roku fintech informował, że w 2020 roku odnotował blisko 114 mln funtów straty i ma obawy co do swojej zdolności do kontynuowania działalności. Dodatkowo spółka znalazła się pod lupą Financial Conduct Authority, czyli brytyjskiego odpowiednika KNF-u. Regulator rozpoczął w maju kontrolę w Monzo, by sprawdzić, czy w firmie dochodzi do naruszenia niektórych zasad dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy.
Źródło: Financial Times