Amerykańska firma najwyraźniej przygotowuje się już do jesienno-zimowego sezonu zakupowego
Na polskiej stronie Amazona pojawiły się nowe warunki darmowej dostawy na terenie naszego kraju. Od pierwszego września klient nie zapłaci za wysyłkę, jeśli minimalna kwota zamówienia wyniesie 40 zł. To spora zmiana, ponieważ wcześniej użytkownicy serwisu musieli złożyć zamówienie o wartości minimum 100 zł, jeśli nie chcieli ponosić kosztów przesyłki.
Amerykański gigant e-commerce uściśla w regulaminie usługi, że darmowa dostawa dotyczy produktów wysyłanych bezpośrednio przez Amazon.pl i sprzedawców zewnętrznych korzystających z centrów logistycznych Amazon (usługa Realizacja przez Amazon). Firma zaznacza też, że w przypadku niestandardowych przesyłek opłata może zostać naliczona. Warto dodać, że karty i bony podarunkowe, cyfrowe treści do pobrania i e-booki nie są wliczane do minimalnej kwoty zamówienia.
Wydaje się, że zmiana w cenniku to element przygotowań do okresu jesienno-zimowego, który w handlu jest kluczowy. Jakiś czas temu mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że amerykańska firma może wówczas zintensyfikować swoje działania nad Wisłą. Bo chociaż serwis pojawił się w Polsce przeszło pół roku temu i może się pochwalić niezłymi wynikami (przynajmniej gdy mowa o liczbie odwiedzin strony), to trudno mówić o rewolucji w rodzimym e-commerce – Amazon nim nie wstrząsnął.
Krok Amazona wygląda na odpowiedź na to, co na polskim rynku oferuje jego największy konkurent, czyli Allegro. Mowa o rozwijanej od kilku lat usłudze Smart. To dostawy w abonamencie, za które jednorazowo (na rok) płaci się 49 zł. Rozwiązanie to zapewnia darmową dostawę do paczkomatów (przy zakupach powyżej 40 zł od jednego sprzedawcy) oraz kurierem (minimalna kwota zamówienia u jednego sprzedawcy wynosi wówczas 80 zł). Narzędzie wiąże się też z opcją darmowych zwrotów.