Optymalizacja obsługi programu polegająca m.in. na ograniczeniu wypłat tylko do formy bezgotówkowej, ma przynieść kilka mld zł oszczędności w ciągu najbliższych lat
Rząd zajmie się dzisiaj projektem nowelizacji ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, dotyczącej popularnego świadczenia 500+. Szykują się w niej istotne zmiany, m.in. w zakresie wypłaty środków z programu: zniknie opcja wypłaty pieniędzy w formie gotówkowej, np. przekazem. Świadczenie będzie można otrzymać wyłącznie na wskazany numer rachunku bankowego.
Kolejna zmiana dotyczy składania wniosku. Projekt nowelizacji przewiduje, że nie będą już przyjmowane dokumenty w formie tradycyjnej, papierowej – zarówno w jednostkach stacjonarnych, jak i za pośrednictwem przesyłki. Po zmianach wnioski będzie można składać wyłącznie przez internet. Obsługą całego programu zajmie się Zakład Ubezpieczeń Społecznych (obecnie odpowiadają za to przede wszystkim jednostki samorządu terytorialnego). Decyzję tłumaczy się tym, że ZUS dysponuje zasobami oraz systemami informatycznymi umożliwiającymi sprawną obsługę świadczenia.
Z czego wynikają proponowane zmiany? Autorzy projektu wskazują na "optymalizację" procesu przyznawania i obsługi świadczenia 500+. Urzędnicy podają, że łączne koszty obsługi programu w latach 2016–2020 wyniosły przeszło 1,6 mld zł. Jeżeli wdrożone zostaną opisane zmiany, to w okresie 2022–2032 łączne szacowane koszty obsługi wyniosą ok. 427 mln zł. Oznacza to, że oszczędności dla budżetu państwa wyniosą w tym czasie około 3,1 mld zł.
Przejście na rozwiązania w pełni cyfrowe, bezgotówkowe ma być, zdaniem autorów projektu, bardzo korzystne, bo przyniesie poważne oszczędności. To kolejne w ostatnim czasie działanie idące w tym kierunku a promowane m.in. przez Ministerstwo Finansów (innym pomysłem jest np. projekt Podatnik bezgotówkowy, zakładający ulgi podatkowe dla firm rozliczających się elektronicznie). Resort w przejściu na bezgotówkowe formy płatności widzi środek do walki z szarą strefą oraz sposób na zwiększenie dochodów budżetu, który musi finansować coraz to nowe wydatki rządzących.
Tymczasem w przeciwnym kierunku idzie niedawno przyjęty przez Sejm projekt nowelizacji ustawy o usługach płatniczych zgłoszony kilka miesięcy temu przez Andrzeja Dudę. Celem forsowanej zmiany jest zobowiązanie przedsiębiorców, m.in. sprzedawców, do przyjmowania płatności gotówkowych. Za projektem stoi Narodowy Bank Polski na czele z prezesem Adamem Glapińskim. Skrytykowała go m.in. Federacja Przedsiębiorców Polskich i Związek Banków Polskich.