Na wzrost wyceny brytyjskiej spółki wpływ może mieć niedawny skok wartości Klarny
Właściciele Revoluta prowadzą rozmowy z japońskim SoftBankiem, który za pośrednictwem funduszu Vision Fund 2 i przy ewentualnym udziale niewielkiej grupy innych inwestorów miałby wyłożyć na rozwój fintechu od 750 mln do miliarda dolarów. Taki zastrzyk gotówki pozwoliłby ponoć wycenić brytyjską spółkę na kwotę od 30 do nawet 40 mld dolarów. O sprawie informuje Sky News. Bohaterowie tych doniesień nie skomentowali sprawy.
Jeszcze kilka miesięcy temu z serwisu cashless.pl mogliście się dowiedzieć, że brytyjska firma wyceniana jest na około 5,5 mld dolarów i prowadzone są rozmowy z inwestorami na temat finansowania, które może podwoić wartość spółki. Jeżeli potwierdzą się doniesienia Sky News, to mowa będzie o sześciokrotnym wzroście wyceny. Skąd ta zmiana? Ponoć ważną rolę odgrywa w tym przypadku inny europejski fintech – Klarna.
Firma oferująca usługę płatności odroczonych pozyskała niedawno od inwestorów 639 mln dolarów, dzięki czemu jej wycena wzrosła do 45,6 mld dolarów. Nakręciło to zainteresowanie fintechami. Trzeba też podkreślić, że jednym z podmiotów, który wyłożył pieniądze na szwedzki biznes, jest SoftBank. Na polskim rynku zrobiło się o nim głośno za sprawą transakcji z CCC dotyczącej obligacji platformy eobuwie.
Z tak wysoką wyceną Revolut stałby się jednym z najdroższych fintechów już nie tylko w Europie, ale i na świecie. Firma zatrudniająca 2,2 tys. pracowników działa obecnie na 35 rynkach i obsługuje ponad 15 mln klientów. Trwają prace nad dalszą ekspansją, która obejmie m.in. Koreę Południową, Indie oraz Amerykę Łacińską. Podmiot ubiega się także o licencję bankową w Wielkiej Brytanii. Dynamiczny rozwój wiąże się jednak z rosnącymi kosztami, a te doprowadziły do strat – tylko w 2020 roku wyniosły one 168 mln funtów.
Źródło: Sky News