Ofiarą kradzieży padł mieszkaniec powiatu puławskiego
Jak informuje lubelska policja, do jednego z komisariatów zgłosił się mieszkaniec powiatu puławskiego, któremu ukradziono z rachunku bankowego 150 tys. zł. Ustalono, że na infolinię banku prowadzącego ten rachunek zadzwonił mężczyzna, podający się za prawowitego posiadacza konta. Stwierdził, że nie może zalogować się do bankowości elektronicznej.
Policja pisze, że oszust podał pracownikowi banku prawidłowe dane osobowe klienta, a następnie poprosił o zmianę hasła do konta oraz numeru telefonu do autoryzacji transakcji. Udało mu się to i pozwoliło ukraść pieniądze. Prawowity użytkownik rachunku dowiedział się o tym po dwóch dniach, gdy nie mógł zalogować się na konto i zgłosił się do oddziału swojego banku.
Nie wiadomo, w jaki sposób oszustowi udało się wejść w posiadanie danych niezbędnych do weryfikacji tożsamości w trakcie rozmowy z doradcą na call center. Policja nie pisze także, czy pracownik banku nie popełnił w trakcie zmiany hasła jakiegoś błędu. Wiadomo natomiast, że coraz więcej banków wprowadza nowe zasady zmiany numeru telefonu do autoryzacji transakcji i pozwala to robić wyłącznie podczas osobistej wizyty w oddziale. Wielu klientów ma im to za złe, gdyż utrudnia to korzystanie z usług, z drugiej strony jednak wpływa na podniesienie bezpieczeństwa.