Chodzi o system zwany 3D Secure. Dzięki niemu każda transakcja kartą w internecie wymaga potwierdzenia za pomocą hasła jednorazowego, wysyłanego na numer telefonu komórkowego użytkownika. Podobnie odbywa się autoryzacja przelewów wykonywanych za pośrednictwem systemu transakcyjnego banku.
Ostatnio o wprowadzeniu nowego sposobu potwierdzania płatności kartami kredytowymi poinformował Euro Bank. Instytucja deklaruje, że w najbliższym czasie systemem 3D Secure objęte zostaną także karty debetowe, choć nie podano konkretnego terminu kiedy to nastąpi. Natomiast do końca roku hasłem jednorazowym transakcje w sieci potwierdzać będą użytkownicy kart wydanych do rachunków przez Citi Handlowy. Obecnie w tym banku systemem 3D Secure objęte są jedynie karty kredytowe.
Wcześniej nowy system autoryzacji wprowadził PKO BP, choć klienci tej instytucji na razie muszą sami aktywować tę funkcję. Jeżeli nie chcą, mogą płacić po staremu, czyli potwierdzając płatność jedynie kodem zabezpieczającym znajdującym się na odwrocie plastiku.
Z szybkiej ankiety przeprowadzonej w bankach wynika, że 3D Secure funkcjonuje już także w BZ WBK, Pekao, Millennium, BGŻ BNP Paribas i ING Banku Śląskim. Z czołowych banków w kraju nie mają go Getin, Alior i przede wszystkim mBank. Jego przedstawiciele nie chcą na razie deklarować czy, a jeżeli tak to ewentualnie kiedy ta sytuacja się zmieni. Biuro prasowe podkreśla, że wszystkie wysyłane do klientów karty mają z założenia wyzerowany limit na transakcje internetowe. Użytkownicy, aby zapłacić w sieci, muszą świadomie go zmienić, co ma podnosić ich bezpieczeństwo. 3D Secure funkcjonuje natomiast w bankowości korporacyjnej mBanku.
Wprowadzenie dwuelementowej autoryzacji transakcji kartami w internecie, a więc kodem z rewersu i hasłem jednorazowym, wymuszają na bankach regulacje europejskie a także planowana rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego. Specjaliści podkreślają jednak, że system 3D Secure nie jest rozwiązaniem idealnym.
Przede wszystkim wydłuża i komplikuje proces płatności kartą w internecie, który i bez tego nie należy do najłatwiejszych. Konieczność każdorazowego wklepywania długiego numeru karty czy jej daty ważności powoduje, że o wiele łatwiej zapłacić np. przelewem typu pay by link. Czy zatem dążenie do zwiększenia bezpieczeństwa zakończy się marginalizacją kart w e-commerce? Organizacje płatnicze mają nadzieję że nie, dzięki cyfrowym portfelom takim jak MasterPass i V.me. Ich zdaniem rozwiązania te spełniają wymogi nadzoru.
