Od końca 2020 r. udział płatności mobilnych w transakcjach zbliżeniowych w terminalach urósł trzykrotnie
Z obliczeń serwisu cashless.pl wynika, że w IV kw. ubiegłego roku niemal co piąta płatność zbliżeniowa w terminalach w Polsce odbyła się z wykorzystaniem urządzenia mobilnego i takich rozwiązań jak Apple Pay czy Google Pay.
Jak podał niedawno Narodowy Bank Polski, w okresie październik-grudzień 2023 r. operatorzy terminali rozliczyli 2,1 mld płatności zbliżeniowych. Największe banki na rynku, ankietowane przez cashless.pl, pochwaliły się, że w tym samym czasie ich klienci wykonali 369,5 mln zbliżeniowych płatności mobilnych. To oznacza, że ok. 17,6 proc. transakcji bezstykowych w POS-ach przeprowadzono przy pomocy cyfrowych portfeli, w tym najpopularniejszych Apple Pay i Google Pay.
Warto też popatrzyć na dane w dłuższym okresie, co pokazuje jak szybko płatności mobilne zastępują plastikowe karty. Wygląda na to, że w ciągu ostatnich trzech lat udział płatności mobilnych w transakcjach bezstykowych w terminalach wzrósł prawie trzykrotnie, gdyż w IV kw. 2020 r. wynosił 6,2 proc.
A na koniec trzeba też dodać, że w rzeczywistości płatności mobilnych jest jeszcze więcej, niż wynika z danych cashless.pl, co oznacza, że ich udział w całości ruchu w terminalach jest wyższy. Nie wszystkie banki decydują się bowiem ujawnić swoje statystyki dotyczące popularności Apple Pay, Google Pay, itp. W grupie tej są m.in. PKO BP oraz ING.